Wydatki ukryte – 10 kosztów, o których nikt Ci nie mówi (a które zjadają budżet)

Bo największe dziury w budżecie robią te rzeczy, których nie przewidzisz – a nie te, które masz w Excelu.

Planując ślub, większość par zakłada budżet na „duże rzeczy”: sala, catering, fotograf, suknia, DJ. Ale prawdziwym polem minowym są wydatki drobne, ukryte, niezauważalne… aż do momentu, gdy z konta znikają kolejne cztery cyfry.

Ten artykuł to lista ostrzegawcza: 10 wydatków, o których rzadko mówi konsultant ślubny, ale które mogą zjeść 10–20% Twojego budżetu, jeśli ich nie uwzględnisz.


1. Korkowe i opłaty serwisowe

„Sala kosztuje 350 zł za osobę” – mówi manager. Ale potem dowiadujesz się, że:

  • korkowe za własny alkohol to 500–1000 zł,
  • ciasto z cukierni = opłata za „wniesienie z zewnątrz”,
  • koszt obsługi powyżej X godzin to +1000 zł.

Zawsze pytaj o dodatkowe opłaty. Nie zakładaj, że cena podana na spotkaniu to cena końcowa.


️ 2. Poprawki krawieckie

Kupujesz suknię lub garnitur i jesteś szczęśliwa. A potem… okazuje się, że:

  • skrócenie = 150 zł,
  • zwężenie = 200 zł,
  • nowe zapięcie = 80 zł.

W wielu salonach poprawki nie są wliczone w cenę stroju. Upewnij się, zanim zapłacisz zaliczkę.


3. Prezenty dla świadków i rodziców

Często o nich się zapomina – do momentu pakowania wstążek wieczorem przed weselem. Średnio para wydaje 300–600 zł na:

  • kosze prezentowe,
  • alkohol z grawerem,
  • emocjonalne pamiątki (albumy, fotoksiążki),
  • wizyty u florysty dzień wcześniej.

To piękny gest – ale warto go ująć w budżecie.


4. Druk dodatków: winietki, menu, numery stołów

Zaproszenia masz ogarnięte. Ale czy pomyślałaś o:

  • winietkach,
  • numerach stołów,
  • menu na stołach,
  • tablicy powitalnej?

Wydruk + projekt + papier = często kolejne 300–800 zł.


5. Transport gości i obsługi

Jeśli wesele jest „poza miastem”, trzeba pomyśleć o:

  • busach dla gości,
  • noclegach,
  • transportach zwrotnych,
  • dojazdach usługodawców (fotograf, zespół).

Nawet jeśli nie pokrywasz 100% kosztów – często trzeba dorzucić za dojazd, zwrot paliwa, hotel techniczny.


6. Akcesoria ślubne i beauty

W dniu ślubu nie wystarczy suknia. Dochodzą:

  • biżuteria,
  • buty (a czasem dwie pary),
  • bielizna modelująca,
  • makijaż próbny,
  • próbna fryzura,
  • manicure, depilacja, kosmetolog.

To może spokojnie wynieść 1500–2500 zł – zwłaszcza jeśli robisz to u kilku różnych specjalistów.


7. Dodatkowe ujęcia i fotoksiążki

Pakiet fotograficzny wygląda atrakcyjnie – do czasu, aż zapragniesz:

  • sesji plenerowej,
  • dodatkowych zdjęć dla rodziców,
  • fotoksiążki premium,
  • pendrive’a w grawerowanym pudełku.

Wszystko ekstra. I wszystko kosztuje.


8. Logistyka rzeczy „po”

Po weselu ktoś musi:

  • zebrać dekoracje,
  • zabrać alkohol,
  • rozliczyć się z obsługą,
  • przewieźć prezenty i kwiaty.

Wszystko to zajmuje czas, czasem potrzebuje transportu, ludzi, dnia wolnego w pracy. Warto mieć to zaplanowane.


9. Plan B na pogodę

Plenerowy ślub, strefa chill, ognisko? Świetnie – do momentu, gdy zacznie padać. Wtedy:

  • trzeba wypożyczyć namiot,
  • zmienić układ sali,
  • przestawić dekoracje (czyli zapłacić komuś więcej).

Pogoda to nie żart. I nie zawsze można załatwić wszystko na ostatnią chwilę.


10. Wszystko, co zamówisz „na szybko”

Im bliżej ślubu, tym większa szansa, że coś trzeba będzie załatwić „last minute”:

  • druk zapomnianych winietek,
  • nowe buty, bo stare obcierają,
  • fryzjer dla gościa z zagranicy,
  • nianię, bo goście przyjadą z dzieckiem.

Pośpiech = podwójna cena. Zawsze.


Podsumowanie

Ukryte koszty wesela to nie pojedyncze bomby – to lawina małych wydatków, które czają się w zakamarkach planu.

Dlatego zostaw minimum 10–15% budżetu jako bufor. Pytaj o wszystko. Czytaj umowy. Zakładaj, że coś pójdzie inaczej niż w planie. Bo ślub to nie tylko dzień – to logistyka, emocje i zaskoczenia.

Lepiej mieć nadwyżkę niż zadyszkę.

Ślub ma być piękny. Nie kosztować Cię zdrowia… ani połowy oszczędności.